czwartek, 29 sierpnia 2013

Hola!

Dzień trzydziesty dziewiąty

No cóż, już wiem co się ze mną dzieje, po prostu dopadł mnie PMS, jestem równo tydzień przed okresem, mój mąż na całe jego szczęście znów wyjeżdża w krótką delegację i nie będzie musiał znosić moich humorków :)

Zapisałam się na masaż, sprzątam dom i myślę o przyszłości - postanowiłam zrealizować plan "Zmień swoje życie w 30 dni".

Tak, czas przecieka mi przez palce. 
Tak, brakuje mi motywacji w realizacji marzeń. 
Tak, chcę wcześniej wstawać, regularnie ćwiczyć i nie odkładać wszystkiego "na jutro".
Tak, muszę zmienić dietę, pić więcej wody.
Tak, bardzo chcę uczyć się nowych języków!
Tak, muszę zakończyć rozpoczęte sprawy i zadania!
itd, itd, itd

Nie mogę się doczekać pierwszego "Tygodnia wyrzucania zbędnych rzeczy"! Mam zbyt wiele przedmiotów, ubrań, papierów, czasopism, wszystkiego! Nie panuję nad nimi, co mnie denerwuje! Nie znoszę bałaganu! Będzie ciężko, jestem strasznym chomikiem i upychaczem a uwielbiam duże wolne, puste przestrzenie! 
Muszę zrobić ostrą selekcję i powystawiać co się da na allegro za symboliczną złotówkę, część rzeczy oddać i zapomnieć o nich. Zaczynam już, teraz. Kupiłam największe worki na śmieci jakie mieli w sklepie i zeszyt z motywującą okładką - żeby zrobić listę stu celów. 




A teraz nagroda :) mój mąż widząc moje fitnessowe, codzienne zmagania obiecał mi zrobić siłownię w garażu :) Mam już bieżnię, orbitrek, trochę ciężarków i kettlebell i na razie zastawiają nasz salon. Poprosimy tylko majstra o położenie płytek na podłogę a ja sama pomaluję ściany - spalę przy tym troszkę kalorii ;)


I druga, mega nagroda! W połowie września lecimy do Hiszpanii. Teraz to dopiero mam motywację do ćwiczeń! Przecież muszę pokazać się w bikini :)

Edit:
Trening dzisiaj:
Rower 15km
30 day squats challenge - dzień 22 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 22 ZALICZONY
Brzuszki odwrócone 100x 

ABS z Mel B 10 min



Kolejny level

Dzień trzydziesty ósmy

Ćwiczę, ale nie wiem czy taki trening ma sens. Znów nie dałam z siebie wszystkiego. Zbyt wiele mnie rozprasza. Kłopoty rodzinne, brak snu, nieproszeni goście, dwa razy telefon odrywał mnie od ćwiczeń, później pies chciał na dwór.
Fizycznie czuję się nawet dobrze, psychicznie trochę gorzej.  

Marzy mi się bezludna wyspa.

Zrobiłam shred, pierwszy dzień poziomu trzeciego, zostało tylko dziewięć dni. Muszę pomyśleć co ćwiczyć dalej. 

Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 21
ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 21, level 3, ZALICZONY

 

wtorek, 27 sierpnia 2013

Szybki wpis treningowy

Dzień trzydziesty siódmy (już?)


Trening w sobotę:
Bieżnia 13km
30 day squats challenge - dzień 17 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 17 ZALICZONY
Kettlebell swing 30x
Brzuszki odwrócone 100x 

ABS z Mel B 10 min, ten trening


Trening w niedzielę:
30 day squats challenge - dzień 18 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 18 ZALICZONY
Rolki 21km


Trening w poniedziałek:
Bieżnia 10km LEDWO
30 day squats challenge - dzień 19 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 19 ZALICZONY



Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 20 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 20 ZALICZONY


Mój organizm się zbuntował. Boli mnie kostka, kolano, prawe biodro. Albo się przetrenowałam albo znów rozkłada mnie choroba. Zaczęło się już wczoraj, nie mogłam biegać na bieżni, bolał mnie krzyż, żołądek, nie mogłam nabrać tempa. Dzisiaj zrobiłam tylko shred, ale bez angażowania się w ćwiczenia, bałam się o każdą część mojego ciała. 
Jutro zaczynam kolejny poziom, ostatni - mam nadzieję, że z lepszym nastawieniem.



sobota, 24 sierpnia 2013

Odkryłam Mel B ;)

Dzień trzydziesty trzeci
piątek po północy


Burczy mi w brzuchu. Nie wiem co robić - ćwiczę późno, po treningu powinnam coś zjeść, ale
nie będę jeść o tej porze!
Nawet nie mogę iść spać, za chwilę wstaje mój mąż, jedzie w delegację, chcę go wyprawić i pożegnać. Nie lubię kiedy wyjeżdża, ale z drugiej strony czekam ten czas tylko ze sobą. Nie robię nic specjalnego, ale też nigdy się nie nudzę. Należę do osób, które zawsze mają coś do zrobienia i doba mogłaby mieć 36 godzin! Ale pewnie też zabrakłoby mi czasu :)


Dziś do moich codziennych ćwiczeń dołożyłam krótki trening ABS z Mel B. Nigdy z nią nie ćwiczyłam, muszę wypróbować, bo najwięcej tkanki tłuszczowej mam na brzuchu. 








Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 16 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 16 ZALICZONY
Kettlebell swing 30x
Brzuszki odwrócone 100x 

ABS z Mel B


piątek, 23 sierpnia 2013

fit with me - sprawdzimy

Dzień trzydziesty drugi
wpis treningowy, czwartek po północy


Dzisiaj już czułam się lepiej, katar prawie przeszedł, ubrałam się w polar, wsiadłam na rower i w towarzystwie męża zrobiłam około 20km. Dzień już robi się krótki, wieczory są zimne.
Po powrocie przysiady, Jillian i reszta.

Rano odebrałam maila z propozycją 10 wejściówek z platformy http://fitwithme.com, więc pewnie jutro wypróbuję jakiś trening, to świetne rozwiązanie dla mnie bo nie mam szans na prywatnego trenera, u mnie nie ma nawet siłowni.

Zamówiłam też sobie opaskę Jawbone Up, lubię takie gadżety, motywują mnie do wysiłku, sprawdzam spalone kalorie i czas jaki poświęciłam ćwiczeniom. Ciekawa jestem też opcji jaką jest kontrola snu, cytuję "UP mierzy i rejestruje różne jego parametry: długość snu, jego czas, tempo zasypiania, a nawet podobno fazy snu". Mam problemy z zasypianiem i jakością snu więc chętnie będę prowadzić obserwacje :)
Do tej pory radziłam sobie prowadząc tabelki w excelu: wagi, aktywności, wymiarów. Nie zrezygnuję z tego bo lubię widzieć postępy, wprowadzać dane, widzieć wykres spadającej wagi.



Trening dzisiaj:
rower około 20km
30 day squats challenge - dzień 15 ZALICZONY półmetek :)
30 day shred Jillian Michaels - dzień 15 ZALICZONY półmetek :)
Plank 5x13 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki odwrócone 100x 




czwartek, 22 sierpnia 2013

Miesiąc!

Dzień trzydziesty pierwszy

Nawet nie zauważyłam, że we wtorek minął kalendarzowy miesiąc odkąd założyłam bloga! Jak ten czas szybko zleciał. Sto lat mój kochany blogu!
Dopiero 30 dni i aż 30 dni! Moja przygoda z ćwiczeniami i zdrowym trybem życia dopiero się zaczęła ale już troszkę schudłam, odżywiam się inaczej, bardziej dbam o ciało, używam kremów i balsamów na cellulit.
Miesiąc temu pisałam, że na pewno popełnię wiele błędów, i tych żywieniowych i tych fitnessowych - i tak na pewno będzie jeszcze długo - ale wiem coraz więcej, uważam na siebie, wprowadziłam rozgrzewki i rozciąganie po ćwiczeniach, dzięki czeku moja zwichnięta kostka nie boli jak kiedyś.
Kupiłam atlas budowy ludzkiego ciała autora Jordi Vigue i uczę się budowy mięśni, żeby mieć większą świadomość swojego ciała i żeby nie zrobić sobie krzywdy.
Jeszcze miesiąc temu chciałam "tylko" schudnąć, ale mogę się przyznać - wpadłam. I to na dobre!
Wpadłam w fitnessmanię :)






Nie poddaję się

Dzień trzydziesty pierwszy
środa po północy

Myślałam już, że nie zacznę.
Przygotowałam sobie pudełko chusteczek, ale nie było potrzebne, może pod koniec ćwiczeń z Jillian, kiedy musiałam skakać z głową w dół. 
Nie było dobrze. W czasie biegu na bieżni miałam wrażenie, że ktoś/coś przygniata mi klatkę piersiową. Normalnie biegam z prędkością 8 km/h a dziś maszerowałam ledwo 5,5-6 km/h. 
Później było już tylko gorzej. W czasie przysiadów robiło mi się ciemno przed oczami, w shredzie walcząc z chęcią zwymiotowania niestety wykonywałam już tylko co drugie powtórzenie. 
Jestem słaba. 
Ale gdybym nie zaczęła teraz to już zawaliłabym cały plan.









Trening dzisiaj:
Bieżnia 10km LEDWO!
30 day squats challenge - dzień 14 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 14 ZALICZONY


wtorek, 20 sierpnia 2013

Przerwa w treningu :(

Dzień trzydziesty

 
Wróciłam, strasznie chora, już od niedzieli męczę się z kaszlem i katarem.
Jak to możliwe, że przeziębiam się gdy na dworze jest prawie 30 stopni? I tak co roku!
Przez te kilka dni zrobiłam tylko dwa treningi, ale nie wliczam ich w podsumowanie, zrobiłam je bez rozgrzewki, bez rozciągania, znów nadwyrężyłam jakiś mięsień w udzie.
Głupia.
Pomimo, że jadłam rybkę w panierce (bez frytek), dobre śniadanka typu jajka na bekonie (bez pieczywa), jadłam lody (wafelek oddawałam mężowi), nie tykałam gofrów, piłam dużo wody z cytrynką - waga nie wzrosła.


Zaczynam od 14 dnia przysiadów i 14 dnia treningu shred z Jillian.


Będąc na weekendzie spotkałam dawno nie widzianą koleżankę z podstawówki. To ona zawsze była ta ładna i szczupła a ja wyglądałam jak pulpecik. Tym razem ona - moim zdaniem - miała ze trzydzieści kilo nadwagi! Zaczęły się pytania, jak schudłam, co robię, jak ćwiczę. Zaczynam więc opowiadać, ale co zaczynałam zdanie to ona mi przerywała, że ona też "GODZINAMI chodzi na bieżni", nic nie je, wie wszystko na temat ćwiczeń, kalorii, indeksu glikemicznego itd itd I NIE CHUDNIE.
Tymczasem obserwując ją niecałe dwa dni naliczyłam, że wypiła hektolitry coli, kawy latte słodzonej cukrem, zjadła nieokreśloną ilość lodów i gofrów, plażowej kukurydzy, naleśników z dżemem i nutellą, orzeszków w karmelu, mrożonej kawy, pączków i jagodzianek, frytek itd.
Najlepsze było jak skrytykowała mój wieprzowy szaszłyk zjedzony bez pieczywa na obiad - że to niby tyle kalorii - a na moją uwagę jak wpierniczyła torebkę paluszków popijając drinkiem z colą, że to dopiero są puste kalorie, odparowała że nie mam racji, paluszki są mniej kaloryczne niż mięso!
No co jej miałam powiedzieć?! I po co?
Zamknęłam się i obserwowałam jak kończy paluszki i O PÓŁNOCY zamawia porcję frytek! Jak odmówiłam "spróbowania" to powiedziała mi, że wpadam w anoreksję!
Później okazało się, że na bieżni to ona czasami chodzi, ale że jej się nudzi to czyta sobie gazetę! Jak idzie na nordic walking to kończy w knajpie na obiedzie. Do bilansu kalorycznego nie wlicza coli i kawy, BO PRZECIEŻ TRZEBA PIĆ DWA LITRY WODY! A kawę słodzi bo jej się coś w końcu należy od życia :)
Ćwiczyć nie lubi, na rowerze nie jeździ bo jej tyłek wystaje, rolek się boi, a nie skacze na skakance bo jej "cycki latają". A tak w ogóle, to po porodzie córki schudła 20kg bez ćwiczeń. Tyle, że je córka niedługo osiągnie pełnoletność!

Gdy rozbierałam się do stroju na plaży, wytknęła mi żebym nie chudła za bardzo bo już teraz mi brzydko widać obojczyki! WTF!

Mam jeszcze kilka historyjek, ale aż mi ciśnienie rośnie gdy o tym myślę! Mój maż się śmieje, że pochorowałam się od tych jej bredni :)
Niektórzy mają jakieś klapki na oczach. Najlepsze było to, że ona w przerwach konsumowania ciągle mówiła, że ona przecież "nic nie je"...

środa, 14 sierpnia 2013

Wymiary

Dzień dwudziesty trzeci

24 lipca, trzeciego dnia mojego odchudzania robiłam pomiary ciała. Wyjeżdżam na kilka dni więc teraz dodaję je wcześniej niż po miesiącu, nie wiem jaki będę miała dostęp do wifi.



moje wymiary na dzień dzisiejszy, (w nawiasie z 24 lipca) a na czerwono różnica:

biust 91 (94) cm / - 3 cm
talia 82 (87) cm / - 5 cm
biodra 99 (101) cm / - 2 cm
ramię 27 (28) cm / - 1 cm
udo 51 (53) cm / - 2 cm
łydka 36,5 (37) cm / - 0,5 cm

waga na dzień dzisiejszy 58,5 (61,4) kg  / - 2,9 kg



Edit:
Szczegółowy trening dodam po powrocie
dziś tylko jak zwykle: 
30 day squats challenge - dzień 14 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 13 ZALICZONY




Jillian, ja nie nadążam!

Dzień dwudziesty trzeci
wtorek po północy

Dopiero skończyłam ćwiczyć, dziś na raty. Odstawiłam sprzątanie, pracę, obowiązki, nawet jedzenie. Weszłam na bieżnie i biegłam jak tylko mogłam najszybciej. Te moje 13km.

Później zrobiłam kilka skoków z programu Jillian shred level 2.
Później przysiady, dziś 130.
Później rower, około 11km.

Zamierzałam zrobić pełny level 2 ale pojawił się niezapowiedziany gość i tak zeszło do tej pory.
 
Dalej śpię mało, kłopoty rodzinne - a jakże - trwają. 

Waga nieco w dół. Nic dziwnego.
 

Trening dzisiaj:

Bieżnia 13km
Rower 11km
30 day squats challenge - dzień 13 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 12 ZALICZONY, ale ledwo nadążam, czasami muszę pauzować, ledwo daję radę oddychać, pot spływa po plecach, głowie.

Plank 5x11 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki 90x

wtorek, 13 sierpnia 2013

Shred Jillian Michaels, level 2, dzień pierwszy

Dzień dwudziesty drugi
poniedziałek po północy

Niedziela była wolna, troszkę przymusowo, ale też chyba miałam załamanie.


 
Z soboty na niedzielę spałam może z cztery godziny, z wczoraj na dziś niewiele więcej, wracam późno, jestem zmęczona. Kłopoty rodzinne trwają. 

Waga nieco do góry.
Może źle ćwiczę, za słabo? Na pewno za późno.
Muszę znów wprowadzić bieżnię i skakankę. 

 



Trening dzisiaj:

30 day squats challenge - dzień 12 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 11 ZALICZONY, zaczęłam level 2, jest cięższy niż pierwszy ale podoba mi się. Boję się o kostkę w nodze, przy jednym ćwiczenie  lekko mnie zabolała.

Plank 5x10 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki









niedziela, 11 sierpnia 2013

Postępy są

Dzień dwudziesty
sobota po północy

Sobota nie sprzyja ćwiczeniom. Znajomi wyciągają na imprezy, grille. Udało mi sie w koncu wyrwać na rolki, ale zrobiłam jedynie 12km bo wygoniła mnie ulewa.
Szkoda. 

Wróciłam i zrobiłam swój normalny trening, ćwiczylo mi sie super i chciałabym jeszcze, ale niestety muszę położyć się wcześniej spać by wstać o szóstej i jechać na lotnisko.
Plus jest taki, że zrobię sobie sportowe zakupy, mam upatrzone spodenki nike. Kupię o rozmiar mniejsze :) 
Zauważyłam, że pomimo niewielkiego spadku wagi (3kg), wzmocniły mi się mięśnie, zwłaszcza ręce. Nie mogłam zrobic nawet pól jednej babskiej pompki a od kilku dni robię juz nawet pięć :) to spory sukces ;) 
A jeszcze bardziej cieszy mnie zmniejszenie się cellulitu! Czy to możliwe, po kilkunastu dniach ćwiczeń i balsamie za kilkanaście złotych???



Trening dzisiaj:

Rolki 12km
30 day squats challenge - dzień 10 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 10 ZALICZONY

Plank 5x11 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki

sobota, 10 sierpnia 2013

migrena

Dzień dziewiętnasty
piątek po północy

Ból migrenowy, ogromny. 
Ćwiczenia bez sił, bez chęci.


Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 9 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 9 ZALICZONY

Plank 3x10 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki

piątek, 9 sierpnia 2013

Fitness jest "trendy"

Dzień osiemnasty
czwartek grubo po północy :)


Kilka odzieżowych sieciówek mało do tej pory kojarzonych ze sportem wprowadza linie sportowe -  co mnie bardzo cieszy - więszy wybór, tańsze ceny.. Jedną z takich firm jest MANGO, na razie jeszcze mały asortyment, ale ciekawy. Mam nadzieję, że propozycja marki rozwinie się w regularną i szerszą kolekcję. Na razie jest linia YOGA oraz  FITNESS & RUNNING, ceny nie są wysokie, można oglądnąć tu..






H&M już ma kolekcje sportowe od dawna, teraz w H&M DIVIDED będzie linia DZIEWCZYNY NA DESKACH, poproszę o dziewczyny na rolkach ;)  Podoba mi się ta sukienka :)







Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o kolekcji Lidla, mam kilka rzeczy na rower i do ćwiczeń i bardzo je lubię. Oferta będzie w sklepach od 12 sierpnia, radzę się spieszyć, bo Lidl nie rozpieszcza ilością produktów. Szczegóły tu.



Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 8 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 8 ZALICZONY

Plank 5x10 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki
Kilka ćwiczeń na pośladki
Rozciąganie z Tone It Up

środa, 7 sierpnia 2013

"vastus lateralis"

Dzień siedemnasty

Spałam może z godzinę, wstałam o trzeciej rano, zawiozłam mojego przyjaciela na lotnisko, po drodze o szóstej rano zjadłam hot-doga na orlenie, znów się położyłam, spałam do ... trzynastej. Dzień rozbity i dalej pod znakiem nieporozumień rodzinnych. Strasznie mi przykro, ale nie można nikomu pomóc na siłę. Boli mnie, że ktoś marnuje swoje szanse tylko i wyłącznie z  powodu urażonej dumy. Nic nie mogę zrobić. Bezsilność jest okropna.


Nie miałam na nic ochoty, ale mój ukochany wyciągnął mnie na rower, oczywiście endomondo dalej nie działa a ja nie miałam głowy do instalacji innych programów.
Było fajnie. Głowa odpoczywa jak ciało się zmęczy. Wróciliśmy, zrobiłam przysiady i shred.

Zauważyłam, że boli mnie mięsień w prawym udzie, z tego co znalazłam na poniższym obrazku, to "vastus lateralis" czyli obszerny boczny. Martwię się.












Trening dzisiaj:
Rower około 11km
30 day squats challenge - dzień 7 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 7 ZALICZONY

Plank 4x10 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki
kilka ćwiczeń ABS z BeFit Jillian Michaels


wtorek, 6 sierpnia 2013

Zdążyłam

Dzień szesnasty

Miałam dziś bardzo nieprzyjemne rodzinne zdarzenie, głupia kłótnia i książkowo zajadałam stres :(
Ale ćwiczyłam. Zaczęłam bez chęci, jednak z każdą minutą wciągałam się coraz bardziej.
Udało się.




Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 6 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 6 ZALICZONY


Próby:
Plank 4x10 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki





Spaaać :)

Dzień piętnasty
poniedziałek po pierwszej w nocy :)

Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 5 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 5 ZALICZONY


Próby:
Plank 4x10 sekund
Kettlebell swing 30x

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

PLANK :)

Dzień czternasty.
Niedziela po północy.

Minęły dwa tygodnie, szkoda że ten pierwszy by mniej aktywny, ale czasu się niestety nie cofnie. 
Oczywiście shred zaliczony. Próbowałam też ćwiczyć plank ale wytrzymuję ledwo 10 sekund.
Cały dzień byłam poza domem, udało mi się kupić w końcu moje wymarzone krzesła do jadalni i fajną witrynkę do pokoju - jutro przemeblowywanie domu :)



Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 4 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 4 ZALICZONY


Próby:
Plank
Kettlebell swing



 Źródło


 

sobota, 3 sierpnia 2013

Endomondo nie działa, co robić?

Kochani, mam do was pytanie - nie działa mi endomondo i nie wiem dlaczego. Pokazuje "GPS searching" i nie wskakuje na "OK". Pokazuje jedynie czas bez trasy i kilometrów. Próbowałam usuwać program i instalować jeszcze raz, włączać i wyłączać telefon, zmieniać aktywności, próbowałam w różnych lokalizacjach - nic! 
Help!
Chciałabym zapisywać głównie rower i rolki, czy jest inny program na iPhona (4) który może być stosowany zamiennie? Do biegania mam nike+ i w zupełności mi wystarcza. 



Total Body Kettlebell Routine

Dzień trzynasty.

Jestem zmęczona, nie wyspałam się, rano obudził mnie majster, zazwyczaj jest cicho i później a dziś żeby uciec przed gorącem pracował od ósmej. Tyle, że ja zasnęłam po trzeciej.
Cały dzień boli mnie głowa, jeden ibuprom, drugi...


Wczoraj zrobiłam 55 przysiadów (dzień drugi squat challenge) i oczywiście level pierwszy Jillian. Było mi mało, a że okazało się, że wieczorem jednak nie pojedziemy na rolki (muszę do innego miasta bo u mnie nie ma tras) to zrobiłam bardzo ciekawy trening z kettlebell (2,5kg), niby tylko osiem minut, powtórzone trzy razy, ćwiczenia też nie trudne a dziś czuję wszystkie mięśnie, zwłaszcza pleców - a te mam bardzo słabe. Autorem filmów na youtube jest Ryan Raw, towarzyszy mu też Kasia Sitarz. Mam nadzieję, że film się wklei, robię to pierwszy raz :)







Trening wczoraj: 
Total Body Kettlebell Routine- cały trening x 3
30 day squats challenge - dzień 2 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 2 ZALICZONY


EDIT:
Trening dzisiaj:
Rolki, około 30km, 1:50h

30 day squats challenge - dzień 3 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 3 ZALICZONY o pierwszej w nocy, ale liczy się na sobotę ;) 







piątek, 2 sierpnia 2013

Your body can do ANYTHING! It's your brain you have to convince!




Dzień jedenasty.

Jak szaleć to szaleć! Oprócz moich ulubionych 13 km na bieżni zaczęłam dziś 30 day squats challenge i od razu 30 day shred Jillian Michaels!
No bo dlaczego nie? Czy to ma sens? Jillian trzymaj za mnie kciuki!

Przysiady starałam się robić bardzo powoli i dokładnie, najbardziej czułam uda, ale to chyba dobrze?
Przy "shredzie" niestety już byłam zmęczona, prawie od razu zaczął się od pompek, których nie umiem, nawet damskich - tak słabe mam ręce - ale starałam się jakkolwiek i cokolwiek :)
Ćwiczenia nie wydają mi się jednak szczególnie trudne, jak dla mnie plusem jest też to, że trening jest krótki - wiem, że jest dość stary, ale na rozruszanie mojej kiepskiej kondycji chyba wystarczy.
Jutro tylko muszę zmienić porę ćwiczeń, przysiady i Jillian zrobić rano, bo po południu wybieram się na rolki.

Kupiłam też książkę Jillian, "Bez ograniczeń. Twoje życie może być wyjątkowe". Całe przesłanie tego poradnika to "wyobraź to sobie, uwierz, osiągnij cel". Potrzebuję motywacji, zmiany w życiu, bodźców - każdy sposób jest dobry - książka, film, historia osoby, której się udało.



Trening:
bieżnia 13km
30 day squats challenge - dzień 1 ZALICZONY
30 day shred Jillian Michaels - dzień 1 ZALICZONY