Jestem, jestem! Nie obijam się :) Dzisiaj stwierdziłam, że dzień jest zbyt ładny żeby ćwiczyć przy DVD i jak tylko słońce przestało tak niemiłosiernie palić wybraliśmy się razem z moim ukochanym na rolki. Ponieważ testowaliśmy nową trasę, najpierw zrobiliśmy 4km rozgrzewki lekkim biegiem a później już tylko roooolki! Pomijając komary było super, zrobiłam około 12km (troszkę ponad godzinę jazdy), byłoby więcej bo trasa była fajna i pusta ale niestety zaczęły mnie łapać skurcze łydki i palców - muszę się chyba skupić teraz na innych partiach ciała a dać odpocząć nogom. Rolki angażują bardzo wiele mięśni, pracują uda, pośladki, brzuch.
I są seksowne :) No, powiedzcie, że nie :)
Zdjęcie pochodzi z http://www.zeberka.pl
Cel: utrzymać motywację
Plan na jutro: zobaczymy :)
roleczki są super sexy,tylko najpierw trzeba je mieć i umieć na nich jeździc, heh :( ale pogoda rzeczywiscie sprzyja aktywności na zewnątrz:D
OdpowiedzUsuńJazda na rolach jest dość prosta, jeśli jeździsz na nartach lub łyżwach to sobie bez problemu poradzisz. Ja nauczyłam mojego męża a nie ma w ogóle koordynacji ruchowej :)
OdpowiedzUsuń