Dzień dwudziesty trzeci
wtorek po północy
Dopiero skończyłam ćwiczyć, dziś na raty. Odstawiłam sprzątanie, pracę, obowiązki, nawet jedzenie. Weszłam na bieżnie i biegłam jak tylko mogłam najszybciej. Te moje 13km.
Później zrobiłam kilka skoków z programu Jillian shred level 2.
Później przysiady, dziś 130.
Później rower, około 11km.
Zamierzałam zrobić pełny level 2 ale pojawił się niezapowiedziany gość i tak zeszło do tej pory.
Dalej śpię mało, kłopoty rodzinne - a jakże - trwają.
Waga nieco w dół. Nic dziwnego.
Trening dzisiaj:
Bieżnia 13km
Rower 11km
30 day squats challenge - dzień 13 ZALICZONY
30 day shred
Jillian Michaels - dzień 12 ZALICZONY, ale ledwo nadążam, czasami muszę pauzować, ledwo daję radę oddychać, pot spływa po plecach, głowie.
Plank 5x11 sekund
Kettlebell swing 30x
Brzuszki 90x
skończyłaś ćwiczyć PO PÓŁNOCY??? Jestem w głębokim szoku ;-) A myślałam że to ja jestem taka dzielna jak kończę po 21 :P
OdpowiedzUsuńNo i brawo! Kurczę sama nienawidzę, gdy zaczynam ćwiczyć i coś mi przeszkodzi, ktoś zawoła, albo przyjdzie. Mogłabym wtedy zabić! :D
OdpowiedzUsuń