piątek po północy
Burczy mi w brzuchu. Nie wiem co robić - ćwiczę późno, po treningu powinnam coś zjeść, ale nie będę jeść o tej porze!
Nawet nie mogę iść spać, za chwilę wstaje mój mąż, jedzie w delegację, chcę go wyprawić i pożegnać. Nie lubię kiedy wyjeżdża, ale z drugiej strony czekam ten czas tylko ze sobą. Nie robię nic specjalnego, ale też nigdy się nie nudzę. Należę do osób, które zawsze mają coś do zrobienia i doba mogłaby mieć 36 godzin! Ale pewnie też zabrakłoby mi czasu :)
Dziś do moich codziennych ćwiczeń dołożyłam krótki trening ABS z Mel B. Nigdy z nią nie ćwiczyłam, muszę wypróbować, bo najwięcej tkanki tłuszczowej mam na brzuchu.
Trening dzisiaj:
30 day squats challenge - dzień 16 REST
30 day shred Jillian Michaels - dzień 16 ZALICZONY
Kettlebell swing 30x
Brzuszki odwrócone 100x
ABS z Mel B
Mel B jest świetna i daje niezły wycisk;-)
OdpowiedzUsuńMel skutecznie motywuje. Boska z niej babka ;-) Pozdrawiam i zapraszam do mnie: fit-fit-and-fit.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnie radzę głodzić się po treningu, jeśli jest bardzo późno i zaraz kładziesz się do łóżka to najlepiej zjeść banana / garść orzechów / serek wiejski, od tego nie utyjesz! :)
OdpowiedzUsuńJa też czasem ćwiczę bardzo późno... Bez obaw możesz zjeść coś lekkiego, np. kubeczek jogurtu naturalnego, albo chociaż napij się mleka. Ja przeważnie robię sobie koktajl białkowy na mleku i wypijam zaraz po treningu.
OdpowiedzUsuńJa też ćwicze późno i wieczoreeem :))
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała abyś stała się częścią ideii, którą właśnie tworzymy :) Tematyka oscyluje w tematy Ci bliskie - ćwiczenia, dieta ale także zaburzenia odżywiania. Widzę, że jesteś biegła w tym temacie także przyda się każda opinia. Zapraszam -> http://dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com/